Szukaj na tym blogu

sobota, 27 lutego 2016

Nieortodoksyjne sushi

"Dziś zrobiłam córce niespodziankę - jej ukochane sushi. Zwykle musi mi długo kręcić dziurę w brzuchu, ale dzisiaj ją zaskoczyłam. Zresztą, w pełni na taką niespodziankę zasłużyła:)
Sushi zrobiłam z tego, co było w lodówce, więc sushi-ortodoksów z pewnością nie zachwyci. Nam jednak smakowało. Najbardziej rolki z "japońskim" omletem."
To, co było w lodówce: wędzony łosoś, awokado, ogórek, papryka, roszponka, jajka a nawet ... rzodkiewka:)

Sposób smażenia omletu znalazłam TU, ale skład zmodyfikowałam po swojemu - zamiast bulionu dashi, dodałam do jajek ... sos kabayaki:) Dziwne? Z pewnością! Ale pyszne!
Mniam!

1 komentarz:

  1. Świetne sushi, też bym Ci z miła chęcią powierciła dziurę w brzuchu o takie pyszności. :) Ucałuj córcię koniecznie zasługa penie była spektakularna :)

    OdpowiedzUsuń